O tym, że dzieci, nawet te bardzo małe, potrafią być wdzięcznymi i otwartymi odbiorcami Sztuki przekonuję się niemal każdego dnia. W naszym domu artystyczna aktywność jest nieodłącznym elementem codzienności, twórczość to dla mnie i moich dzieci jedna z form wyrażenia siebie. Dzieci szybko orientują się, że sztuka innych może być komunikatem do odebrania i próbują ją „odczytywać”. Czytają pięknie: sercem, czystym spojrzeniem, poza naszymi – dorosłymi – kategoriami, w wolności od znanych nam interpretacji.
Dzieła sztuki stworzone są jednak w tak wielu różnych „językach”, w różnych czasach i kontekstach, przez Osoby z unikatowym doświadczeniem, że ich odbiór bywa bardzo trudny. Przekazuję swoim dzieciom wiedzę z teorii i historii sztuki jako klucz do opowieści zamkniętych w konkretnych dziełach. Sama dowiaduję się przy tej okazji mnóstwa rzeczy- to niemal jak przygoda z szukaniem skarbu piratów 😉

Chcę Wam dzisiaj pokazać kilka książek, które towarzyszą nam i niezwykle pomagają w odkrywaniu świata sztuki. Są to tytuły, które uważam za szczególnie inspirujące, choć każdy z innych powodów.

Pięknie ilustrowany album „Od Giotta do Van Gogha” Charlie Ayres (BOSZ) przedstawia sylwetki i twórczość dwudziestu Wielkich Artystów (wśród nich znajduje się malarka- Artemisia Gentileschi).
Każdy rozdział zawiera życiorys artysty, opowieść dotyczącą okoliczności powstania jego konkretnych dzieł, ciekawostki, kącik „Zadanie dla Ciebie” z pomysłami na prace plastyczne inspirowane twórczością artysty, a także adresy stron internetowych poświęconych danemu twórcy. W książce znajduje się także słowniczek, adresy muzeów, galerii i innych miejsc, w których możemy znaleźć dzieła bohaterów albumu.
To bardzo ładnie wydana, ciekawie i przystępnie napisana książka, która dostarcza dużo wartościowych informacji. Wydaje mi się doskonała na start- jej autorka zachęca do sięgania do innych źródeł, pokazuje dzieła reprezentatywne dla twórców i, co szczególnie mnie ujęło, opowiada o artystach w niezwykle ciepły sposób, jak o dobrych znajomych 🙂

To apetycznie gruba (i ciężka!) książka, którą, choć chętnie połknęłabym jak dobrą powieść w dwa wieczory, dawkowałam sobie po kawałeczku i długo smakowałam.

Ilość wiedzy, jaką została wypakowana „Historia sztuki” jest ogromna! Lekturę każdego rozdziału kończyłam z mnóstwem notatek typu:”sprawdzić”, „poszukać”, „wypożyczyć”, „przeczytać”, „obejrzeć”. Ale mimo tak wielu faktów i informacji zawartych w książce, jest ona niezwykle osobista. Forma narracji- dialog mamy-historyka sztuki z siedmioletnim synem Kajtkiem – zachęca do polemiki, stawiania własnych pytań. Autorka-narratorka interpretuje podawane fakty zgodnie z własnym światopoglądem, w wielu miejscach zasadniczo odmiennym od mojego, co czasem sprawiało, że zapalała mi się czerwona lampka i wzmagała moja czujność (Aha! Uważaj! Myśl! Sprawdź to! Przeczytaj jeszcze raz!), ale zdecydowanie daleka jest od narzucania czytelnikowi swoich przekonań. Kajtek, którego wypowiedzi współtworzą narrację, czasem podważa, a wręcz neguje to, co mówi mu mama, ma swoje zdanie i własne upodobania. Przeżywa sztukę bardzo osobiście.


W książce tej nie znajdziecie wielu ilustracji, dobrze zatem podczas lektury mieć pod ręką kilka albumów o sztuce lub/i komputer z dostępem do internetu. To książka, która pokazuje jak może wyglądać rozmowa z dzieckiem o sztuce i ja traktuje ją właśnie jako źródło inspiracji do takich rozmów. Czytam dzieciom jedynie wybrane fragmenty „Historii”, a potem podążam za ich pytaniami.
Zachwyciła mnie pokazana w tej książce idea artysty-malarza jako dziecięcego idola 🙂 Linnea wyrusza w podróż do Paryża szlakiem życia i twórczości ulubionego Claude’a Moneta. Razem z nią odwiedzamy muzea, dom malarza w Giverny, podziwiamy jego ogród, siadamy na brzegu Sekwany i chłoniemy atmosferę jego obrazów. I spotykamy go jako człowieka.
Kolejne dwie pozycje, które Wam przedstawię, łączą wiedzą o sztuce z zachętą do samodzielnego jej tworzenia.

„Sztuka. Kreatywne zabawy i gry” Ruth Thompson (wydawnictwa Muza) pełna jest pomysłów na twórcze zabawy inspirowane sztuką uznanych artystów. Znajdują się w niej również lubiane przez młodsze dzieci naklejki, szablony i rozkładane kolorowe plansze przedstawiające plener i wnętrze galerii.


Jedną z gier, które zawierała książka jest memo z artystami. Wycięłam je, podkleiłam sztywniejszym papierem do scrapbookingu, okleiłam folią i już czwarty rok całkiem intensywnie nam służy.
Usłyszeć z ust Janka „Salvador Dali, malarz hiszpański” albo „Andy Warhol, artysta amerykański” wypowiadane, gdy upoluje parę- bezcenne! 🙂
Propozycje w niej zawarte mogą posłużyć do pracy z dziećmi, ale doskonale sprawdzają się jako zadania na twórcze odblokowanie dla dorosłych- sprawdziłam na sobie 🙂
Trzy z omówionych tytułów znalazłam w dobrej cenie w księgarni internetowej (są podlinkowane), niestety dwóch pozostałych nie widziałam już nigdzie od bardzo dawna. Jeśli znajdziecie gdzieś do kupienia, proszę, dajcie znak. Uzupełnię we wpisie, może ktoś jeszcze skorzysta.
Wpis pochodzi z mojego
poprzedniego blogu. Statystyki mówiły mi, że był jednym z najczęściej czytanych, natomiast od moich miłych Odwiedzających wiem, że bywał pomocny. Zamieszczam go zatem i tutaj, z drobnymi zmianami. Wkrótce dołączy do niego drugi tekst, a w międzyczasie powstaje zupełnie nowy o naszych ostatnich książkowych odkryciach.
Tymczasem dziękuję Wam serdecznie za odwiedziny i mam nadzieję, że znaleźliście w tym poście coś ciekawego dla siebie.
Fajne, przemyślane propozycje. Na pewno z nich skorzystam, gdy nasza córka podrośnie 🙂
Pingback: 5 innych książek o sztuce (nie tylko) dla dzieci - Makowe Pole