W niedzielę 26.listopada po raz trzeci w tym sezonie spotkałam się z fajnymi, kreatywnymi kobietami na „Twórczym SPA”. Jak było na poprzednich spotkaniach można zobaczyć tutaj i tutaj.
A tym razem pracowałyśmy z kilkoma nowymi technikami i produktami: był papier transferowy z drewnianym nadrukiem, transfery do decoupage (których czas schnięcia z zalecanych 24 godzin skróciłyśmy z sukcesem do 3 minut suszenia suszarką do włosów 😉 ), foliowe płatki do złoceń i dużo błyszczących różności. Wszystkie te cuda, włącznie z drewnianymi rameczkami, złotymi i srebrnymi klamerkami „do prania”, buteleczkami na magiczny pył nabyłam w sklepiku Na Strychu. W warsztacie wzięły udział również moje ulubione ostatnio stemple i naklejki od Studio Forty.
Używałyśmy tych samych materiałów w dość ograniczonej gamie kolorystycznej, a zobaczcie jak inne prace stworzyłyśmy! To jest dla mnie najpiękniejsze w tych naszych kobiecych spotkaniach: każdą z nas widać w tym, co robi, każda robi to w zgodzie z tym, co jej gra w duszy. Nawet te dziewczyny, które są na warsztacie po raz pierwszy, nie poddają się tak łatwo moim radom (które staram się ograniczać do technicznego instruktażu, ale zawsze mogę się niechcący nieco bardziej poszarogęsić). Uwielbiam to, jak te które mówią, że nie potrafią, wychodzą z naszych spotkań z takimi dziełami, że oko bieleje z zachwytu- także ich własne 🙂 . Jestem bardzo szczęśliwa i dumna jak paw, że to się dzieje na Makowym Polu!
Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia zdjęć z naszego listopadowego spotkania dla kobiet w „Twórczym SPA” 🙂
