Pisałam już tutaj, że Makowe Pole wyrosło z marzeń. Bliżej mu do dzikiej łąki niż wypielęgnowanego ogrodu z ładnie rozplanowanymi rabatami- czuję, że nie mam pełnej kontroli nad tym kiedy i co dokładnie na nim wyrośnie. Nawet lubię to, że wiatr czasem przywiewa nasiona z innych łąk, pól i ogródków,…
